Kebab, halloumi i bulgur...

czyli o tym jak pysznie jest w knajpce Mangal Plus w Watford.

Ze względu na pracę Tomka, mamy możliwość bywać w różnych miejscach Wielkiej Brytanii na trochę dłużej. I zawsze staramy się znaleźć jakieś fajne miejsce z dobrym jedzeniem. W Szkocji na przykład była to pizzeria prowadzona przez starszego Włocha z Rzymu. W Bedford, polski bar.
Od jakiegoś czasu częściej gościmy w Watford, w pobliżu Londynu.
Na początku chodziliśmy do dość przyzwoitego baru z kebabem, choć jak na mój gust za bardzo czułam w nim hinduskie przyprawy. Pewnego dnia, siedząc tam, dostrzegliśmy, że po drugiej stronie ulicy otworzył się turecki bar. Postanowiliśmy następnym razem tam zajrzeć.
I to był strzał w 10!
Ceny okazały się bardzo przyzwoite.




Jedzenie dość, że w świetnej cenie, to pyszne i świeże. A porcje są ogromne, nawet te medium.
Do tego świeżo robione sosy (nie z butelki, nie ketchupy i majonezy...) i doskonała turecka herbata. 





Właściciele i cała załoga, okazali się bardzo przyjaźni i sympatyczni. Do takiego miejsca wraca się jak do dobrych znajomych, którzy traktują Cię jak gościa a nie jak klienta. A czasem nawet, jak kogoś z załogi :)


Ania za grillem :)


Jeżeli będziecie kiedyś w pobliżu Watford lub okolicy, znajdźcie Mangal Plus i poczujcie turecką gościnność...