Ile kosztuje 4387 km przez Oman?

Czas na finansowe podsumowanie naszej 14-dniowej podróży po Omanie.

Jednym z największych wydatków to przelot, na który wydaliśmy 831 funtów, bilety kupując na stronie Lufthansy. Lecieliśmy na trasie Birmingham-Monachium-Muskat. Pierwszy odcinek Lufthansą a kolejny liniami Oman Air. Droga powrotna odbyła się odwrotnie.
Wiza do Omanu na 30 dni to koszt 20 OMR czyli 40 funtów za osobę.



Najwięcej wydaliśmy na wypożyczenie samochodu, bo aż 880 funtów. Poruszaliśmy się Mitsubishi Outlander z napędem 4x4 o pojemności 2l, silnik benzynowy, skrzynia biegów automatyczna.
Korzystaliśmy z omańskiej wypożyczalni Global http://www.globalcarrental-oman.com/index.html
Koszt wypożyczenia samochodu to 310 OMR czyli 620 funtów, ale limit kilometrów to 2800. My wiedzieliśmy, że te km przekroczymy i tak kalkulowaliśmy ofertę, by z przekroczonymi kilometrami zamknąć się w kwocie około 850 funtów. Przekroczyliśmy o 1587 km, czyli nasza podróż to 4387km. Każdy przekroczony km to koszt 14 pensów.


Cena benzyny w Omanie na każdej stacji to 0,198 OMR czyli mniej więcej 40 pensów, czyli 2 złote. My na benzynę wydaliśmy około 180 funtów.

Noclegi:
Dwie noce podczas drogi na południe, a potem na północ spędziliśmy w samochodzie, czyli za free.
Pierwszą noc spędziliśmy w Jibreen Hotel w miejscowości Bahla. Pokój ze śniadaniem kosztował nas 27 OMR czyli 54 funty.
W Muskacie, dwie noce w Al-Ferdous Hotel, kosztowały nas 43 OMR, czyli 86 funtów. Do dyspozycji mieliśmy apartament złożony z sypialni, aneksu kuchennego i saloniku. Od Wielkiego Meczetu dzieliła nas odległość około 3 km, a zaraz przy hotelu mieliśmy dobrze zaopatrzony market, w którym mogliśmy kupić także gotowe dania, które podgrzewaliśmy w pokoju w mikrofali.
W Sur, kilka metrów od suku spaliśmy w Sur Hotel za 26 funtów.
W Salalah na 4 noce wynajęliśmy pokój w willi, w której do dyspozycji mieliśmy bardzo duży pokój z łazienką, oraz dostęp do salonu i kuchni. Mogliśmy też korzystać z produktów na śniadanie (chleb, jajka, mleko, ciastka, kawa, herbata). Zapłaciliśmy 90 funtów.
Wracając z południa zatrzymaliśmy się na jedną noc w Saqla Resort, hotelu na plaży, ze śniadaniem podanym nam do pokoju. Koszt to 54 funty.




Przedostatnią noc w Omanie, spędziliśmy na pustynnym campie, który gwarantował nam podczas pobytu kolację, śniadanie oraz napoje i owoce. Czyli takie pustynne all inclusive. Za 72 funty. 



Na ostatnią noc wróciliśmy do stolicy i za 32 funty zatrzymaliśmy się w Muscat Horizon Hotel, w którym łóżko było szersze niż dłuższe.



Podsumowując:
Wszystkie noclegi rezerwowaliśmy na stronie booking.com poza pobytem w Salalah, który znaleźliśmy na stronie airbnb.
Koszt tych 11 noclegów to 413 funtów, jednak korzystając z poleceń i zniżek udało nam się te koszty obniżyć o 77 funtów, czyli finalnie 336 funtów zapłaciliśmy za spanie w Omanie.

Jeżeli chodzi o jedzenie, to dwa razy jedliśmy w knajpkach. Raz w Mutrach w stolicy Omanu, przy starym suku i zapłaciliśmy około 25 funtów. Drugi raz w coffeeshopie, w drodze powrotnej na północ. Weszliśmy na soki, a zostaliśmy na zupę rybną (Tomek) i kebab (Ania). Koszt nie przekroczył 12 funtów.


Poza tym żywiliśmy się gotowymi daniami kupowanymi w hipermarkecie. Najczęściej korzystaliśmy z LuLu.


Dania były świeże, smaczne i tanie. Kupowaliśmy zestawy kabab, kurczaka z rożna (dwa za 2 OMR czyli 4 funty, w trzech smakach), sałatki, ryż... Koszt obiadu na osobę nie przekroczył nigdy 5 funtów. Czasem płaciliśmy 5 za dwoje. Piliśmy piwo bezalkoholowe Bavaria o różnych smakach (60-70 pensów). Słodycze, owoce.... Kosztowało nas to około 200 - 250 funtów.
Soki ze świeżych owoców to koszt około 0.6-1.2 OMR czyli 1.2-2.4 funta, w zależności od miejsca, smaku i pojemności.





Pamiątki w większości zakupiliśmy na na suku w Mutrah, a  prezenty spożywcze w hipermarkecie. 
Polecamy też sklepik na lotnisku, w strefie jeszcze przed odprawą. Można tam kupić ręcznie robione magnesy, ładne kubki, breloczki w normalnych cenach. Za to paczka kawy z kardamonem, jest trzy razy droższa niż w LuLu (ta sama marka).


Ile ubyło z naszego konta? 
2700 funtów.
Czy można mniej? Tak. Można bardziej polować na lotnicze okazje. Można wypożyczyć mniejszy samochód za połowę ceny. Można przejechać mniej kilometrów nie jadąc na południe. Można wtedy skrócić swój wyjazd do 10 dni i za wizę 10-dniową zapłacić tylko 5 OMR czyli 10 funtów. I na pewno też  będzie się zadowolonym i urzeczonym tym pięknym krajem. Wiem, że popularne jest nocowanie w namiocie.
Nasz pomysł na Oman był taki jak opisaliśmy. Chcieliśmy się zamknąć w 3000 funtów. Udało nam się zobaczyć prawie wszystko co zaplanowaliśmy.
Czy warto? Zdecydowanie TAK. To przepiękny kraj, mający wiele do zaoferowania: wspaniałe zabytki, piękną przyrodę, przyjaznych mieszkańców, przepyszne jedzenie.
Każdego dnia przed świtem budziły nas nawoływania muezina. Klimat tego kraju jest nie do opisania. Zapachy, smaki, dźwięki.... To każdy musi przeżyć po swojemu.

Kiedy opuszczaliśmy Oman, myśleliśmy, że na zawsze. Dziś już wiemy, że najprawdopodobniej pod koniec roku znów go odwiedzimy. Planujemy pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i przy okazji chcemy odwiedzić Musandam, enklawę Omanu, zwaną omańskimi fiordami.








Previous
Previous

Pozdrowienia z wakacji, czyli mandaty.

Next
Next

Wahiba Sands czyli noc na pustyni