Jak drogie są wakacje w Zatoce Perskiej? cz.1

Jak drogie są wakacje w jednym z najbogatszych krajów świata?  Zapewne mogą być bardzo drogie, ale mogą być też "w granicach rozsądku". My powiemy Wam, co zrobić by nie były to najdroższe wakacje świata.

Po pierwsze: wiza. Obywatele Polski nie potrzebują starać się o wizę. Darmowe pozwolenie na turystyczny wjazd do Kataru otrzymujemy na lotnisku. Możemy tam przebywać przez 90 dni w czasie 180 dni od daty wydania wizy. Możemy wielokrotnie przekraczać granicę. Jeżeli chodzi o formalności, to zeskanowano naszą twarz i odciski palców. Zostaliśmy zapytani o długość pobytu i gdzie podróżujemy dalej (bo większość turystów jest w Katarze tylko tranzytem). Ponieważ zostawaliśmy na miejscu przez 8 nocy, poproszono nas o potwierdzenie rezerwacji hotelu i zapytano o bilet na lot powrotny, ale nie musieliśmy go pokazywać. Łącznie byliśmy przy stanowisku urzędnika imigracyjnego nie dłużej jak 5-7 minut.

Po drugie: bilety na lot. To zdecydowanie największy koszt naszej podróży. Zdecydowaliśmy się na bezpośredni lot katarskimi liniami lotniczymi, z pobliskiego lotniska w Birmingham. Bilety kupowaliśmy trzy miesiące przed datą planowanej podróży i zapłaciliśmy 860 funtów za dwoje, w dwie strony. Oczywiście bagaż podręczny, rejestrowany (30 kg), wybór miejsc, posiłki, napoje, panel rozrywki a nawet Wi-Fi, zawarte jest w cenie biletu.


Bombai Gin z tonikiem
Po trzecie: hotel. Skorzystaliśmy z bezzwrotnej oferty booking.com i osiem dni spędziliśmy w hotelu Mathema Premium Aparthotel, w cenie 413 funtów.



Zarezerwowaliśmy modern studio z łóżkiem king size.




Mieliśmy tam wszystko co potrzeba: bardzo wygodne łóżko, sporą łazienkę, część kuchenną z dużą lodówką i mikrofalówką. Była też część wypoczynkowa.


Pokój nie posiadał stołu, ale udało nam się zaadoptować biurko na stół.


Ozdobna narzutka z łóżka stała się obrusem.





W hotelu był basen z jacuzzi i sauną, oraz siłownia. Przyjemnie było się relaksować na 21 piętrze naszego małego drapacza chmur.
Obsługa hotelu była bardzo pomocna, nic nie było problemem, wszystko było załatwiane od ręki.
Było bardzo czysto. Obok hotelu było dużo miejsc parkingowych, ale był też parking hotelowy.
Za każdym razem gdy wchodziliśmy lub wychodziliśmy z hotelu drzwi otwierał przed nami konsjerż.
Hotel położony jest w strefie dyplomatycznej, czyli wśród najpiękniejszych drapaczy chmur Dohy.
Kilka minut spaceru dzieliło nas też od dużego centrum handlowego z hipermarketem. Przejście przez ulicę, to pokonanie 9 pasów ruchu!

Koszt 413 funtów obniżyliśmy o 10%, korzystając z opcji poleceń na booking.com. Osoba wysyłająca nam link polecający otrzymała 20 funtów. Tak więc faktyczny koszt hotelu wyniósł 371 funtów.

Po czwarte: samochód. Skorzystaliśmy z lokalnej wypożyczalni Strong. Mieli najkorzystniejszą ofertę i punkt odbioru aut mieścił się na terenie lotniska. Trzeba wyjść z terminalu i kierować się na parkingi, tam są zlokalizowane punkty różnych wypożyczalni samochodów.
Wstępnie zarezerwowaliśmy Dacię Duster na osiem dni, ostatecznie podróżowaliśmy Mitsubishi ASX przez 7 dni. Okazało się, że w Katarze możemy się poruszać wypożyczonym samochodem będąc posiadaczem międzynarodowego prawa jazdy. Przy jego braku, nasze polskie prawo jazdy pozwala na wypożyczenie samochodu tylko na 7 dni. Dlatego oddaliśmy samochód dzień przed powrotem do domu, autobusem wróciliśmy do hotelu, a rano na lotnisko pojechaliśmy taksówką.
Za 7 dni wypożyczenia samochodu zapłaciliśmy 206 funtów, została też zablokowana kaucja w wysokości 200 funtów. Mieliśmy zewnętrzne ubezpieczenie samochodu (zawsze korzystamy z https://www.icarhireinsurance.com/ ) , więc o kaucję się nie martwiliśmy.
Odbiór samochodu wiązał się z bardzo szczegółowymi oględzinami każdej maleńkiej rysy. Jednak już zdanie auta polegało tylko na sprawdzeniu stanu licznika i poziomu paliwa. A właściwie to się tego tylko domyślamy, bo my siedzieliśmy sobie przy stanowisku firmy, a pracownik sam poszedł do samochodu. Nawet stan paliwa lekko poniżej stanu początkowego, nie stanowił problemu.
Bardzo polecamy Strong, bo kontakt z nimi był bezproblemowy, a obsługa bardzo przyjemna.
Benzyna wśród pól naftowych jest niezwykle tania i jej koszt to 40 pensów za litr. Podczas naszego pobytu przejechaliśmy 1100 km i za benzynę zapłaciliśmy 36 funtów.
Koszt pozostawienia samochodu na parkingu waha się od 1 do 3 riali za godzinę, czyli od 20 do 60 pensów. Parkingi są bardzo duże; kilka jest połączonych w jeden.... Warto więc zapamiętać nie tylko pozycję pozostawienia samochodu, ale i wejście, którym wychodzimy z parkingu.


Jak już jesteśmy przy komunikacji, to warto wspomnieć o taxi. Booking przy rezerwacji hotelu proponował mi zamówienie taxi i koszt takiej podróży to 19,5 funta. Pomyśleliśmy, że może to i wygoda, ale postanowiliśmy zerknąć w internet i okazało się, że w Katarze jest jakby państwowa korporacja taksówkowa  KARWA. Wystarczy ściągnąć aplikację i przez nią zamówić kurs. Tak też zrobiliśmy. Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze. Trzy minuty przed umówioną godziną dostaliśmy sms z informacją o numerze rejestracyjnym samochodu i nazwiskiem kierowcy. Już podczas zamawiania kursu otrzymaliśmy informację o kwocie do zapłaty. W naszym przypadku było to 38 katarskich riali czyli 8 funtów. Czyli jednak warto samodzielnie!

Taksówki korporacji Karwa są turkusowe
Firma Karwa to przede wszystkim przewoźnik autobusowy. Podróżowaliśmy z nimi z lotniska do hotelu. W terminalu są graficzne informacje o przystankach poszczególnych linii oraz automat do zakupu biletów, a przed terminalem jest informacja i punkt sprzedaży biletów w osobie pracownika firmy.
Podróżowaliśmy autobusem 777, który jechał niemal wzdłuż całej nadmorskiej promenady Corniche, zatrzymywał się przy centrum handlowym obok naszego hotelu i dalej jechał w stronę sztucznej wyspy The Pearl.


Mamy do wyboru dwa rodzaje 24-godzinnych biletów w formie kart:
-za 20 riali, bez limitu;
-za 10 riali, pozwalający na dwa przejazdy.


W następnej części napiszemy o kosztach jedzenia i pamiątek. Będzie też o tym, jak karkołomnym wyczynem okazał się zakup znaczków pocztowych.



Previous
Previous

Jak drogie są wakacje w Zatoce Perskiej? cz.2

Next
Next

Jak planujemy nasze wakacje?